Autor |
Wiadomość |
Tak.Toperz
Samica Batmana XD
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: a SKĄDże! |
|
Kołek? Nie no przecież to już dawno wyszło z mody... |
|
A gdyby jednak? Wbrew pozorom na świecie jest wielu niestarzejących sie dziadków gotowych osądzic każdego (często słusznie) wampira. I przypalikować go bez gadania.
"Taaaaak..."-myślała księżniczka-"Chyba czas zainwestować w kamizelkę kołkoodporną..." Ech... ciężkie życie wampira, nawet tego pseudowampira. Może nie wypijasz krwi z ludzi, ale co to zmienia. I tak uważają cie za jakiegoś zbrodniarza. Monika westchnęła... Dobrze, że są Stanisława i Katarzyna. Agentka z CBŚ zawsze potrafiła ją pocieszyć- tak było i tym razem:
-Co tak siedzisz, jakby łowca wampirów zaprosił cie na herbatkę w srebrnej zastawie?*
-Ech... no wiesz, ciężkie zycie... i w ogóle.
-Nie no, teraz tą dopadła chandra! Rozchmurz się, dziecko; całe życie przed tobą!
-Eghę... chciałam ci przypomnieć, że żyję już 1200 lat, a do końca mojego życia jeszcze daleko-w końcu...
-...wampiryzm-sztuka długowieczności. A co ze Stanisławą i jej kamieniem filozoficznym?-zmieniła temat Katarzyna
-A co ma być? Jejku powinnaś wiedzieć, że jak ktos żyje, jak w przypadku Stanisławy 800 lat, to już wie, jak o siebie zadbać. Zresztą, teraz, gdy jest Alchemik, możemy pomieszkac tu spokojnie jakieś 10 lat, a potem przeniesiemy się gdzieś, bo ja wiem... Stanisława chciała do Boliwii...
Katarzyna-niska blondynka z grubym warkoczem pokiwała głową-trudno będzie ukryć fakt, że się nie starzeją.
Koniec
*Wampiry nie znoszą srebra-powoduje ono u nich zranienia (przyp. red.)
Może za dużo się tu nie dzieje, ale chcę, żeby na początku większość była jasna:] I o. Pisarką to ja nie jestem, cudów nie było i nie będzie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Tak.Toperz dnia Czw 20:38, 16 Mar 2006, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Śro 19:28, 22 Lut 2006 |
|
 |
|
 |
Selenia
księżniczka Minimków
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: z Zakazanego Miasta |
|
|
|
Nic nie rozumiem, ale zdem wyrozumiała i mo(R)że jeszcze zrozumiem. Na podst. kiej knigi to zd?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 23:09, 22 Lut 2006 |
|
 |
Tak.Toperz
Samica Batmana XD
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: a SKĄDże! |
|
|
|
To zd na pdstwie "Księżniczki" (kontynuacja jeszcze nie wydana-"Dziedziczka". A to trzebea pisac na końcu z czego sie pisało *zaniepokojona*?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:08, 23 Lut 2006 |
|
 |
Groke
Her Infernal Majesty
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 361 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/4 Skąd: Narodziłą się z kompostu! XD |
|
|
|
Czy to nie jest przypadkiem spisane z książki? A po za tym to jest jednozęściówka? Zresztą ja też nie zrozumiałam :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:00, 24 Lut 2006 |
|
 |
Messiak
Pseudoratownik medyczny
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nie wiesz gdzie jestem? Odwróć się... Płeć: ona |
|
|
|
Wampiry nie są ranione od srebra inaczej niż od zwykłych broni. Srebro to na wilkołaki działa. Jak już na wampiry coś to... czosnek? XD słońce, bo cośtam źle reaguje z ich krwią (to już naukowe, bo z tym czosnkiem to tylko mit XD).
No, ale zaczyna się całkiem przyjemnie.
Tylko błagam, rób odstępy między myślnikami, bo się ciężko czyta =__=
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:59, 24 Lut 2006 |
|
 |
Tak.Toperz
Samica Batmana XD
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: a SKĄDże! |
|
|
|
Nie! Nie zgadzam się! U wampirów wystepuje zatrucie związkami srebra! Niektórzy piszą, że tez cośtam ze słońcem, ale to może na pawdziwe wampiry, które wypijają krew z ludzi (wg. Pilipiuka to dla wampirów [prawdziwych!] ludzka krew jest czyms takim, jak baaardzo silny narkotyk), a Monika jest pseudowampirem, czyli ma ssawkę pod językiem i podpija krew z koni nie wyrządzajac im krzywdy. I o! Żeby nie było niedomówień.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 19:21, 24 Lut 2006 |
|
 |
Tak.Toperz
Samica Batmana XD
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: a SKĄDże! |
|
Dresiarskie spotkanie |
|
Chyba trochę to za szybko, książkę napisze w takim tempie, ale co tam; dodaję nexta. Emily mnie oświeciła, że nexta się tutaj dodaje (dżazys, nietoperze nie mają jak widać za dużego mózgu). To dodaję [klik!]
***
Monika szła właśnie do szkoły, gdy nagle zza rogu budynku wyskoczył…
- Laszlo! – dziewczyna mało nie dostała zawału
- No co? Jesteś moja dziewczyną, chciałem cię zobaczyć. To chyba normalne, nie?
-„dziewczyną”?! O co ci chodzi?!
-Laszlo popatrzył na nią, jak na wariatkę: - przecież się całowaliśmy! To znaczy… - zmieszał się przez chwilę – Yyy… ty mnie całowałaś… - dopiero teraz wampirzyca zrozumiała – Ale to był jeden pocałunek! Zresztą… przecież pamiętasz… wtedy trochę za dużo wypiłam… - opanowała się – Ale to nie znaczy, że jestem twoją dziewczyną!
Nie sądziła, że tak zareaguje. Laszlo po prostu odwrócił się i odszedł. Monika prychnęła – dobrze, że chodzi do prywatnego żeńskiego liceum; dzięki temu nie musi przebywać ciągle z tymi głupimi samcami. Po chwili jednak odczuła malutkie ukłucie żalu: Laszlo był miły, wtedy, gdy ten stary łowca chciał ją przypalikować chciał jej pomóc no, i był całkiem przystojny.
- I nieźle się całował- mruknęła. Jakiś starszy facet obejrzał się za nią:
- Co mówiłaś, młoda damo?
Dziewczyna przyspieszyła. Po trzech minutach doszła do sporego budynku liceum. Pierwsza lekcja – biologia z Alchemikiem – poprawiła jej nieco humor. Mogła jak zwykle wziąć udział w ciekawej dyskusji na temat teorii Darwina. Michał Sędziwój – nauczyciel i wynalazca kamienia filozoficznego – nigdy nie pozwalał nudzić się swoim uczennicom. Nawet po zajęciach.
- Jak na mój gust, to on jest trochę dziwny – powiedziała Gośka w drodze do klasy polskiego – Odnaleźć i opisać przynajmniej 4 gatunki zwierząt?! I to w dodatku na naszych Plantach. Przecież tam nic nie znajdziemy – dziewczyna ze zdenerwowania przygryzła warkocz.
- Och… ty jak zwykle. Zależy ci tylko na ocenach!
- Gośka popatrzyła na nią dziwnie – WIEM, ŻE SKORO TY JESTES KSIĘŻNICZKĄ, TO NIE OBCHODZĄ CIĘ TAKIE PRZYZIEMNE RZECZY JAK OCENY, ALE JA JESTEM TYLKO ZWYKLĄ DZIEWCZYNĄ, A NIE JAKĄŚ KSIĘŻNICZKĄ MONIKĄ STIEPANKOVIC I MUSZĘ DBAĆ O ŚREDNIĄ! – uśmiechnęła się gorzko.
- Może i jesteś zwykłą dziewczyna, ale drzesz się, jakbyś była conajmniej skrzyżowaniem wieży stereo z człowiekiem spod Czarnobyla. Powiedziałam to tylko tobie i Rudej i nie życzę sobie, żebyś rozwrzaskiwała to, że jestem daleka potomkinią TYCH Stiepankoviców po całym korytarzu – Monika zmroziła spojrzeniem dziewczynę, która ze zdenerwowania znów przygryzła warkocz.
Znów jechała wokół Plantów. Katarzynie i Stasi mogła powiedzieć, że idzie odrabiać pracę domową, zresztą, uważały, że w końcu jest na tyle dorosła, że choć mieszka z nimi może sama decydować o sobie. Kółeczka rolek stukotały lekko, gdy jechała po wilgotnym asfalcie. Zaczynało zmierzchać. W końcu alejki zobaczyła pięć ciemnych postaci. Przyspieszyła. Postacie były coraz bliżej. Była około 15 metrów od nich, gdy zauważyła ich porozumiewawcze spojrzenia, w dłoni jednego z nich błysnął nóż. „Chcą mnie napaść? Tak po prostu? Chociaż… jest ciemno, nikogo nie ma… Jestem potencjalnym łatwym łupem dla takich dresów z siłowni. Hmm... zaraz wilki przekonają się, jak to jest być zaszczuteym przez zająca…” Jej oczy błysnęły zimno, gdy ciągle jadąc wyciągała bułatowy sztylet z pokrowca na łydce. Minęła napastników zgrabnym slalomem. Jeden chciał ja zatrzymać – uchyliła się przed napakowaną sterydami łapą. Dresy rzuciły (rzucili?) się za nią w pogoń; Monika zostawiła ich w tyle, a po chwili zrobiła ostry zakręt i zaczęła jechać prosto na nich. Pierwszy - ogromny byczek w dresie adidasa został potraktowany z pięści. Sądząc po chrzęście kości i krzyku rannego chyba złamała mu nos. Drugi – ten z nożem, który właśnie podnosił do góry chcąc trafić ją pierś… Ech… Monika nie znała dla takich litości – jednym cięciem ostrza rozharatała mu tętnicę udową – krew mocno poplamiła jasnozielony dres. Następnego trafiła najpierw w splot słoneczny, a potem siłą rozpędu wepchnęła na pobliskie drzewo łamiąc mu przy okazji kilka żeber. Dwaj pozostali nie czekali – zaczęli zwiewać. Nie skończyli. Zza drzew wypadł Laszlo ściskając w reku ostrze od bagnetu zmontowane z zębatą piłką . Rana od bagnetu goi się przy odrobinie szczęścia, ale piła zostawia paskudne szarpane zranienia. Często śmiertelne. Jeden dres już po chwili musiał podtrzymywać własne jelita wypadające z rozprutego brzucha, natomiast drugiemu udało się uciec jedynie z poharataną ręką.
- Wychodzę z wprawy… - westchną Laszlo. Zbliżył się do Moniki:
- Wszystko w porządku?
- O co ci chodzi? – Monika była podejrzliwa.
- A o co może mi chodzić? Nie zranił cię, wszystk…
- Daj spokój! Potrafię sama sobie poradzić! Nie musisz łazić za mną! Bo chyba nie zjawiłeś się tu przypadkiem, co?
- Nie denerwuj się. Martwię się o ciebie – może i nie jesteśmy razem ale, no… podobasz mi się…
- Wampirzyca przewróciła oczami – Tak. Cudownie. Narwany łowca wampirów się we mnie zakochał. Dziękuję pięknie za pomoc. Do widzenia.
Oddaliła się powoli zostawiając osłupiałego Laszlo.
- Cholera – mruknął – nigdy nie zrozumiem tych dziewczyn.
***
Nie za bardzo melodramatyczne?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 20:22, 26 Lut 2006 |
|
 |
Groke
Her Infernal Majesty
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 361 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/4 Skąd: Narodziłą się z kompostu! XD |
|
|
|
fajnie... fajnie... bardzo... ua... spać... chrrr...
*"przeczytała" fika jeszcze raz*
TO JEST FSjnE!!!!1
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:12, 03 Mar 2006 |
|
 |
Selenia
księżniczka Minimków
Dołączył: 29 Gru 2005
Posty: 561 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: z Zakazanego Miasta |
|
Re: Dresiarskie spotkanie |
|
 |  | - Wampirzyca przewróciła oczami – Tak. Cudownie. Narwany łowca wampirów się we mnie zakochał. Dziękuję pięknie za pomoc. Do widzenia.
Oddaliła się powoli zostawiając osłupiałego Laszlo.
- Cholera – mruknął – nigdy nie zrozumiem tych dziewczyn. |
To było fajne. ^^
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 11:18, 12 Mar 2006 |
|
 |
Surven
Piro
Dołączył: 27 Paź 2006
Posty: 80 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: z czeluści piekła |
|
|
|
Niezłe,naprawde niezłe.Może początek ciut nudny (wstęp jest najtrudniejszy,znam to:) ) ale dalej się ładnie rozkręcać zaczyna-chętnie poczytam nexta. Najlepsze:D :
 |  | Może i jesteś zwykłą dziewczyna, ale drzesz się, jakbyś była conajmniej skrzyżowaniem wieży stereo z człowiekiem spod Czarnobyla. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 14:08, 18 Lis 2006 |
|
 |
Groke
Her Infernal Majesty
Dołączył: 04 Lut 2006
Posty: 361 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/4 Skąd: Narodziłą się z kompostu! XD |
|
|
|
No to przecież MOJA Ewa! musi opowiadanie być super. A to z tym Czarnobylem to niezłe, oj niezłe xD
"Katarzyna-niska blondynka z grubym warkoczem pokiwała głową-trudno będzie ukryć fakt, że się nie starzeją."
Dlaczego Katarzyna???!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:27, 09 Sty 2007 |
|
 |
Tak.Toperz
Samica Batmana XD
Dołączył: 20 Lut 2006
Posty: 200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/4 Skąd: a SKĄDże! |
|
|
|
Bo tak było w książce!
A co myślałaś? ^______^
Next nie wiem, kiedy wrzucę, bo miałam to kiedyś na kompie, ale potem coś wlazło i zeżarło. ==
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:43, 09 Sty 2007 |
|
 |
Messiak
Pseudoratownik medyczny
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nie wiesz gdzie jestem? Odwróć się... Płeć: ona |
|
|
|
Znam ten ból - i aby uniknąć spamu proponuję... yyy... nie , nie zamknąć temat, bo to nowym osobom uniemozliwia kometowanie, ale ... nie pisanie bzdet, o!
Słyszycie? - ci co pisali juz w tym temacie to niech juz nie piszą XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:53, 10 Sty 2007 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|