Ivy. Po prostu Ivy.

Pomysł: Emily Rose
Korekta: Tak.Toperz

To jest mój pierwszy Fick. Jeśli będziecie mieli jakieś zastrzeżenia to wiedzcie, że to jest mój pierwszy Fick. Mam nadzieję, że Wam się spodoba. Miłego czytania!

Był chłodny ranek. Dziewczynka siedząca na ławce nie wiedziała, która jest godzina. Siedziała i wpatrywała się we wschód słońca, który mienił się barwami tęczy. Żółć nieba przechodziła po chwili w czerwień a następnie czerwień w fiolet. Ten zaś, najpierw skryty, później puszył się jak paw, który rozkłada swoje piękne, kolorowe skrzydła. Siedziała na ławce i wpatrywała się w ten „taniec świateł”, który za każdym razem miał inną choreografię i inny scenariusz.
Zadumana patrzyła, jak barwy zmieniają swe kształty i kolory. Poczuła, że jest szczęśliwa.
Poczuła, że wszystkie jej problemy stają się tak małe, jak ziarenka piasku, że jest nikim, że jest tylko maleńką pra pra drobiną w porównaniu z całym okalającym ją światem, że Ziemia jest nikim w porównaniu z Galaktyką.
W wyobraźni poczuła jak dostaje skrzydeł. Zaczęła latać w wyobraźni. Podziwiała piękne kraje, łąki, lasy i Bóg wie, co tam jeszcze.
Z zadumy wyrwał ją głęboki baryton.
- Na kogo panienka czeka?
Odwróciła się. Przed oczyma miała starszego pana o miłej twarzy. Ogolony i elegancki mężczyzna obdarzył ją ciepłym uśmiechem.
Dziewczynka nie odwzajemniła go. Odpowiedziała suchym, zimnym tonem.
- Na cóż można czekać na stacji? – zapytała ironicznie. – Na pociąg, proszę pana.
Mężczyzna nie poczuł tego zimnego tonu. Brną dalej.
- Na pociąg, dokąd?
Mała postać nie odpowiedziała. Szczękała zębami z zimna. Było tak zimno, że nie potrafiła nabrać powietrza. Mężczyzna nade wszystko lubił dzieci. Mężczyzna zauważył że małej jest zimno.
- Może panienka zechce wejść do mnie. – zapytał z troską i ruchem dłoni pokazał małe pomieszczenie. – Napiłaby się panienka ciepłej herbatki i przy okazji ogrzała się i opowiedziała coś o sobie. Jest bardzo wcześnie. Dopiero dochodzi piąta. Dlaczego panienka miałaby tu marznąć? Ja jestem tu konduktorem.
- Nie, dziękuję. Jest mi wystarczająco ciepło – powiedziała zimno (jak jej było ciepło to, dlaczego powiedziała to zimno?).
- No cóż. W takim razie ja pójdę. – powiedział konduktor i odwrócił się. Dziewczynę niespodziewanie ruszyło sumienie. „Może za bardzo wyniośle go potraktowałam” – pomyślała – Przecież był miły. Nawet zaproponował mi gorącą herbatę.”
Uważała, że miło jej się z nim rozmawiało o niczym. Zawsze przyjemnie jest z kimś pomilczeć. Żeby, chociaż wypełnić czas czekaniem na pociąg. Spojrzała na zegarek, który wisiał na jednym ze słupów podtrzymujących stację. Dziesięć po piątej. Jeszcze do odjazdu pociągu pozostało trzy godziny. „Może jednak zatrzymam tego pana?”
Szybko i bezsensownie wypowiedziała kilka słów żeby jakoś podtrzymać tą znajomość.
- Nazywam się Ivy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Groke dnia Wto 16:19, 21 Mar 2006, w całości zmieniany 1 raz

Eghm. Wypieram się! Pierwsza wersja to była moja korekta:/ To co tu widzicie jast wytworem chorej wyobraźni Emily, bez (prawie) mojego udziału! A poza tym jest OK. Szczególnie ten fragment z słuchaniem discmana. Zadziwiająco przypomina Ciebie:D

Post został pochwalony 0 razy

Jak pisałam to na kompie to miałam natchnienie!

Post został pochwalony 0 razy

Taa... Wytwór CHOREJ wyobraźni, z naciskiem na "CHOREJ". Ale i tak dasz nexta...

Post został pochwalony 0 razy

a skąd wiesz może nie dam!
"Ty nie rządzisz moim życiem! "
A tak po za tym to ty masz CHORĄ wyobraźnię.
O!
O!
O!
I nie obrażać mnie tu!

Post został pochwalony 0 razy

Chorą na zło. A zło czai się wszędzie. A nexta dasz, dasz, dasz!

Post został pochwalony 0 razy

A może nie dam dam dam dam!*

*dam ^^

Post został pochwalony 0 razy

Oj, uważaj... Wezmę się za ciebie i twojego ficzka XDD

	Cytat:
	Był chłodny ranek. Nie wiedziała, która jest godzina.

Co to do ciemnej szerokiej ma być?! Kto nie wiedziała? Ranek?

	Cytat:
	Poczuła, że jest szczęśliwa. Poczuła, że wszystkie jej problemy stają się tak małe, jak ziarenka piasku. Poczuła, że jest nikim, że jest tylko maleńką pra pra drobiną w porównaniu z całym okalającym ją światem. Poczuła, że Ziemia jest nikim w porównaniu z Galaktyką.

tylko tak nie pisz na wypracowaniach, bo błędy językowe lecą. Strasznie dużo powtórzeń, ale ja to rozumiem. To daje taki nastrój ^ ^

	Cytat:
	Dostała skrzydeł.

Trochę nielogiczne XDD Jak już to dostała nie "kogo? czego?" tylko "kogo? co?" (tak, tak XDD prowadziłam na polskim lekcję z odmiany rzeczowników przez przypadki XDD)

	Cytat:
	Zaczęła latać nimi w wyobraźni

niepotrzebne słowo. Wiadomo, że nie zaczęła latać uszami XDD Jak już ma skrzydła to lata dzięki nim (ale też nie "lata nimi")

	Cytat:
	Podziwiała piękne kraje, lądy, łąki, pola, lasy, miasta, rzeki i Bóg wie, co tam jeszcze.

Więcej się wymienić nie dało? XDD Jakoś nie lubię, gdy jest wymieniane aż tyle. Bo na lekcji polskiego przerabialiśmy takie krótkie opowiadanie, co 3/4 składało się z samego wymieniania czym to się ludzie zajmowali =.= Do tej pory mam uraz =.=

	Cytat:
	Było tak zimno, że nie potrafiła nabrać powietrza, które było tak lodowate żeby je nabrać w małe płuca dziewczynki.

powiedzmy, że nie przeczytałaś tego zdania po napisaniu XDD

	Cytat:
	Widok przemarzniętej dziewczynki podziałał troską.

nie da się "podziałać troską". Musisz coś innego wymyślić Razz

	Cytat:
	(Uwaga! Wersja A:

GIZ!! Takich rzeczy się nie pisze!! Zabić od razu za coś takiego!! Co, w wypracowaniu w szkole też napiszesz "wersja A" i "wersja B"? Tak, wiem XDD To nie jest szkoła XDD

Tak przy okazji, myślę że to tylko niedopatrzenie, ale i tak zwrócę uwagę ^ ^

	Cytat:
	obdarzył ją ciepły uśmiechem.

powinno być "ciepłym"

	Cytat:
	Brną dalej.

z tekstu wynika, że jacyś ludzie właśnie teraz brną przez śnieg XDD bo, żeby było to co miało być, to musi być "brnął"

Mimo tego wsazystkiego co powyżej napisałam i tak mi się opowiadanie podobało i czekam na nexta ^ ^

Post został pochwalony 0 razy

Ej no do jasnej ciasnej to moje pierwsze opowiadanie!
Dzięki za pokazanie błędów XP
A tak po za tym nie ma w nim literówek! Razz

*hip hip hurra*
Ale wersja A jest śmieszna!

Post został pochwalony 0 razy

Proszę. Oto druga część i przyjemnego czytania (nie parodiuj Selen):

- Miło mi – uśmiechną się miło konduktor. Ośmielona dziewczynka tym, że sprawy się tak toczą, posunęła się dalej.
- Dziękuję panu za pomoc, lecz nie potrzebuję jej – uśmiech na twarzy dziewczynki zniknął tak samo jak się pojawił
- Rozumiem – powiedział konduktor. – Dokąd zmierzasz?
- Sama nie wiem – wzruszyła obojętnie ramionami. Mimo to, na jej twarzy widniał wyraz zakłopotania. Nagle uniosła brwi, otworzyła szeroko oczy, jakby sobie coś przypomniała. Na czoło opadł jej kosmyk czarnych włosów. Ivy nie przejęła się tym. Żwawo pokręciła głową, a włosy ułożyły się same.
Dziewczyna otworzyła swoją dużą torbę i wyjęła czarną, skórzaną sakiewką, a z niej małe zawiniątko.
- Zaraz, gdzie to jest? – zaczęła rozwijać mały skrawek kartki – Ach, tu...
Ivy spojrzała na kartkę i widać było, że z zakłopotaniem o czymś myśli.
- Czy coś się stało panienko? – zaniepokoił się konduktor.
- Czy może odpowiedzieć pan na moje pytanie?
- To zależy.
- Od czego?
- Od wszystkiego.-Wszystkiego?
- Tak, mówże szybciej o co chodzi.
Ivy westchnęła. Wiedziała, że to pytanie jest głupie i dziecinne i w ogóle bezsensowne. Ale cóż. Karteczka pisała wyraźnie „Peron ósmy i 3/4”.
- Proszę pana, gdzie jest peron ósmy i 3/4? – Ivy nabrała powietrza czekając na krytykę, na coś co mogło by dać jej do zrozumienia że to pytanie nie jest mądre. Ale zdziwiła się. Konduktor wcale jej nie skrytykował ani obraził, tylko głęboko się zamyślił.
- Przepraszam, nie dosłyszałem. Peron ósmy i 3/4?
- Tak, proszę pana. Ósmy i 3/4.
- Pokaż dziecko ten zapisik. Może źle przeczytałaś.
Ivy podała mu karteczkę. Konduktor wpił swój wzrok w zawiniątko.
- Pffff… - cicho zaśmiał się zasłaniając usta.
- Przepraszam czy coś nie tak? – zapytała Ivy. Odpowiedź na to pytanie rozległa się donośnym śmiechem. Śmiech konduktora przybierał na siłach. W końcu zgiął się w pół ze śmiechu.
- Ha, ha… Tego jeszcze nie słyszałem! Dużo ludzi, przepraszam, miliony osób przychodzą na ten oto przystanek i pytają się o niejaki peron dziewięć i 3/4 ale o peronie ósmym i 3/4 nie słyszałem ha, ha… Jeszcze! – na chwilkę umilkł żeby potem donośnym śmiechem zalać cały peron. Konduktor wprost taczał się ze śmiechu, ale nie Ivy. Oblała się szkarłatnym rumieńcem. Ivy wstała ze zdenerwowania
- To może powie mi pan gdzie jest peron ósmy?!
- Ha, ha ta.. Ha, ha… Tam – chichotał konduktor. – prosto i w lewo! No, tego jeszcze nie było! Peron ósmy i ¾!
- Uprzejmie dziękuję za pomoc! – warknęła Ivy i wyrwała nieszczęsną karteczkę z napisem „Peron ósmy i 3/4” od której to wszystko się zaczęło, z dłoni konduktora.
Ten człowiek, który z początku wydawał się być miły, okazał się beznadziejnym i bezfantazyjnym człowiekiem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Groke dnia Pią 19:11, 21 Kwi 2006, w całości zmieniany 2 razy

@Emily - nie wymiguj się, że to pierwsze opo, może być 10 i być denne a może być 1 i być super xP

@Selenia - nagminnie sobie nawzajem dokuczacie =.= obie zasługujecie na bany, chociaż Emily stara się być grzeczna. Seleniu, nie podoba ci się - nie czytaj

	Cytat:
	dziewięć i ¾ ale o peronie ósmym i ¾ nie słyszałem ha, ha

popraw to

	Cytat:
	Konduktor wcale jej nie kopną

"kopną" to liczba mnoga jest. konduktor jak już to "kopnął"

ogólnie to dobrze piszesz, tylko notki krótkie strasznie. A Selenią się nie przejmuj. Każdy kiedyś zaczynał.
END

PS. Usunęłam tamte posty w których się kłóciłyście. Akcja "Odspamianie forum"

Post został pochwalony 0 razy

dzięki. Przywróciłaś mnie na ten świat.
A z tym "&frac34" to się samo zrobiło nie wiem jak bo powinno być peron ósmy i 3/4 samo się tak zrobiło.
Ale nie zrozumiałam tego:
"@Emily - nie wymiguj się, że to pierwsze opo, może być 10 i być denne a może być 1 i być super xP"
No wiem że mam się nie wymigać ale nie wiem o co chodzi z 10 i 1 ?(nie no naprawdę)

Post został pochwalony 0 razy

No to sobie pojedziemy po Emilce:

	Cytat:
	Ośmielona dziewczynka tym, że sprawy się tak toczą, posunęła się dalej.

Szyk zdania. Dziewczynka ośmielona tym, że sprawy tak się toczą, posunęła się dalej. Pomijając to, że to zdanie jest bez sensu. Posunąć to można krzesło do okna. Posunąć pracę, sprawę itp. naprzód «dojść w pracy, sprawie itp. do pewnych wyników, przyczynić się do rozwoju czegoś»

	Cytat:
	uśmiech na twarzy dziewczynki podpęzł i znikł nagle.

Podpełznął, jeżeli już. Pełznie to ślimak. Uśmech na twarzy dziewczynki zniknął tak samo szybko, jak się pojawił. No, to też nie jest idealne zdanie, ale już lepsze, niż to Twoje.

	Cytat:
	Konduktor wcale jej nie skrytykował ani obraził, tylko głęboko się zamyślił.

Konduktor ani jej nie skrytykował, ani nie obraził, tylko głęboko się zamyślił. - Nie lepiej?

	Cytat:
	Pokaż dziecko ten zapisik.

Zapisik. Ubawiłaś mię tym. Lecę sprawdzić czy istnieje takie słowo. ... Nie ma.

	Cytat:
	Odpowiedź na to pytanie rozległa się donośnym śmiechem.

Odpowiedzią na to pytanie był donośny śmiech konduktora. Odpowiedź się nie rozlega.

	Cytat:
	na chwilkę umilkł żeby potem donośnym śmiechem zalać cały peron.

1. lejąc płyn pokryć nim coś całkowicie, pogrążyć w nim coś; o płynie, wodzie, rzece: wylawszy się, wypłynąwszy skądś pokryć, napełnić, zatopić coś
2. zamoczyć coś częściowo, zaplamić coś płynem; o płynie: spłynąć obficie po czymś, po kimś, zmoczyć, zaplamić coś
3. nalać w otwór, w szparę czegoś krzepliwego; zalepić, uszczelnić, pokryć coś czymś krzepliwym
Ale - na litość Boską - nie zalać coś śmiechem!

Literówki:

	Cytat:
	- Miło mi – uśmiechnął się miło konduktor.

Masz brzydką tendencję do niepisania "ł" po "ą" i "ę" bodajże też.

	Cytat:
	Dziewczyna otworzyła swoją dużą torbę i wyjęła czarną, skórzaną sakiewką,

...wyjęłą czarną, skórzaną sakiewkę. Przypadki się kłaniają!

No i tam jeszcze parę błędów.
Em wstawiając na fruma swoje opo powinna być przygotowana na bolesną krytykę z mojej strony.
Oć, jak chcesz możesz dać mi ostrzeżenie. Szczerze mówiąc - guzik mnie to obchodzi.

Post został pochwalony 0 razy

Ja się wcale nie gniewam.
Szkoda, że nie dostrzegasz błędów u siebie.
Nie jestem Em.
Ale TO było najgorsze "no to sobie pojedziemy po Emilce"

Post został pochwalony 0 razy

Nie mówię, że jestem ideałem, ale nie robię TAKICH błędów. Przypadków mię Pani nauczyła.
Nie jesteś Em? Och, zapomniałam. Przechodzisz mutację...

Post został pochwalony 0 razy

Nie chcę nic mówic, ale to było świetne XD A co do PRZYPADEK, to nas jeszcze nie nauczyli. ^^'

Post został pochwalony 0 razy

Jesteście w VI klasie, po egzaminie i nie umiecie przypadków? To co wy za nauczycielkę macie!

Post został pochwalony 0 razy

Nauczyciele to tylko zasłona dymna... Tak na serio to są ZOMBIE! XD

Post został pochwalony 0 razy

A macie tam doshi w pobliżu?

Post został pochwalony 0 razy

Boshe, jak wy tu się blędów czepiacie!!!
Bidna Shami...

Post został pochwalony 0 razy