Autor |
Wiadomość |
Annabel
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Podmroku... |
|
|
|
- Już jestem. Merhold zaraz dojdzie. - powiedziała Annabel, docierając w końcu do towarzyszy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:44, 02 Gru 2005 |
|
|
|
|
Avek
brak rangi :P
Dołączył: 24 Wrz 2005
Posty: 66 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: ^^ |
|
|
|
-Miejmy nadzieje-mruknęła Avines i poprawiła sobie kaptur.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 17:18, 02 Gru 2005 |
|
|
Olorin Rapidedge
brak rangi :P
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las |
|
|
|
Methold wkońcu wybiegł..bez ręki....miał też oskalpowany czerep..XD nie no, żart
Merhold w końcu wybiegł z tłumu-I jak tam?-zapytał patrząc czy wszyscy żyją
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 21:14, 02 Gru 2005 |
|
|
Messiak
Pseudoratownik medyczny
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nie wiesz gdzie jestem? Odwróć się... Płeć: ona |
|
|
|
- Jeszcze żyjemy - odpowiedziała Trixy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 21:18, 02 Gru 2005 |
|
|
Lavile
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: znienacka =P |
|
|
|
- No dobrze... Jeszcze tylko poczekać na Amy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 21:58, 02 Gru 2005 |
|
|
Annabel
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Podmroku... |
|
|
|
- Skoro tak, to chodźmy do tego Shalazzi'ego. - powiedziała, wymawiając ostatnie słowo cicho i ruszyła w stronę brudnego i obskurnego budynka. W środku jest duszno i śmierdząco, a towarzystwo, które tam przesiaduje nie wygląda na uczciwych czy przyjaznyh ludzi. Widzicie jakiegoś wysokiego i strasznie chudego mężczyznę w białym ubraniu i ogromnym turbanie. Podchodzicie do niego i czekacie, aż skończy grać w karty. Mężczyzna zauważył, że ktoś go obserwuje i szybko skończył grę, wychodząc z budynku. Łapiecie go, zawiązujecie mu oczy i buzię i zaciągacie do jakiejś piwnicy. Annabel zerwała mu chustkę i sznur, które zakrywały jego twarz i syknęła złośliwie, przystawiając sztylet do gardła - Za dużo to nie przytyłeś od naszego ostatniego spotkania.[/i]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:03, 02 Gru 2005 |
|
|
Lavile
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: znienacka =P |
|
|
|
Lavile stała z tyłu i przyglądała się piwnicy. Wszędzie syf, poupychane niechlujnie kosze, dywany i inne dziwne rzeczy. Spjrzała na Shalazzi'ego. Slyszała o nim. Dziadek jej opowiadał. Jednak nigdy osobiście go nie widziała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:38, 02 Gru 2005 |
|
|
Messiak
Pseudoratownik medyczny
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nie wiesz gdzie jestem? Odwróć się... Płeć: ona |
|
|
|
Trixy stała cicho w kącie. Nie odzywała się, tylko obserwowała.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 0:11, 04 Gru 2005 |
|
|
Annabel
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Podmroku... |
|
|
|
- Czym zawdzięczam tą... eem... miłą wizytę? - spytał Shalazzi udając niewiniątko.
- Dobrze wiesz czemu. Poszukujemy informacji.
- Nie można było łagodniej? Na pewno byśmy się dogadali w karczmie. Ja bym wam dał informacje, a wy mi pieniądze. I wszyscy by mieli święty spokój. - próbował jakoś uspokoić sytuację.
- Tylko, że my nie chcemy płacić.
- No to na pewno NIC wam nie powiem. - zaczął udawać twardego, jednak zmienił decyzję, gdy Annabel kiwnęła znacząco głową na towarzyszy, którzy byli "trochę" uzbrojeni. - Co chcecie wiedzieć?
- Poszukujemy informacji na temat Mithrilowej Hali. I nie interesuje mnie to, że jest tam wojna, chaos i inne rzeczy. Potrzebuję mapy. Mapy Mithrilowej Hali.
- Ale ja nie wiem, gdzie możecie ją znaleźć.
- Jesteś pewien? - spytała i skinęła głową na Merholda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:17, 04 Gru 2005 |
|
|
Olorin Rapidedge
brak rangi :P
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las |
|
|
|
Merhold wyjął swoją broń i przyłożył ją do jego nóg. Jedno skinięcie i już sobie nie pochodzi nigdzie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:21, 04 Gru 2005 |
|
|
Annabel
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Podmroku... |
|
|
|
- Jak już wiecie jest wojna. W związku z tym bardzo trudno jest się tam dostać. Z tego co wiem tutaj będzie bardzo trudno zdobyć taką mapę. Ale w Waterdeep nie będzie najmniejszego problemu. Więcej informacji nie posiadam. Zostawcie mnie już.
- Kiedy jest najbliższy statek?
- Naprawdę nie wiem.
- Szkoda. Poczekasz sobie tutaj, aż cię ktoś znajdzie. - powiedziała kierując się do wyjścia i przy drzwiach dodała niedbale - Wiesz już o tym, że Entreri jest w Memnon? Myślę, że chętnie się z tobą spotka. - dała znak drużynie i wyszła, zostawiając zrozpaczonego Shalazzi'ego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:34, 04 Gru 2005 |
|
|
Olorin Rapidedge
brak rangi :P
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las |
|
|
|
Merhold wychodząc wrócił sie jeszcze na chwile i odciął nogę mężczyźnie-To za to ze chciałeś kase-i wyszedł
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:37, 04 Gru 2005 |
|
|
Annabel
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Podmroku... |
|
|
|
Słysząc krzyk bólu i jęki mężczyzny, Ann spytała się wychodzącego Merholda - Co mu zrobiłeś?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:39, 04 Gru 2005 |
|
|
Olorin Rapidedge
brak rangi :P
Dołączył: 16 Paź 2005
Posty: 195 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Khazad-Dum, znaczy Zakazany Las |
|
|
|
-Nic powaznego, bedzie jak pirat, z jedną drewnianą nogą-powiedział uśmiechając sie do siebie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:40, 04 Gru 2005 |
|
|
Annabel
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Podmroku... |
|
|
|
Kobieta pokręciła głową, jednak uśmiechnęła się lekko i ruszyła ostrożnie w stronę portu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:47, 04 Gru 2005 |
|
|
Lavile
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: znienacka =P |
|
|
|
Lavile wyszła z piwnicy oglądając się na wrzeszczącego z bólu mężczyznę. Jak na jej gust zbyt łatwo dał się podejść... Ale nie wiedziała jaki on jest, więc nic nie mówiła. Wyszła za wszystkimi i ruszyła w stronę portu, trzymając sięblisko pozostałych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:07, 04 Gru 2005 |
|
|
Messiak
Pseudoratownik medyczny
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nie wiesz gdzie jestem? Odwróć się... Płeć: ona |
|
|
|
Trixy starała się nie słyszeć krzyku mężczyzny, jednak jej się to nie udawało. Nie lubiła zabijać i zrobiła to tylko jeden raz. Była w końcu złodziejką, nie zabójczynią!
yyy... zabiła raz czy dwa? XD (na raz na dwa, Alex się zmienił w psa, na dwa, na trzy wrogowie zmienili się w pchły na trzy, na cztery idźcie won, do cholery XDDD)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:50, 05 Gru 2005 |
|
|
Lavile
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 711 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: znienacka =P |
|
|
|
Wszyscy bez przeszkód doszli do portu. Zastali tam niemały tłum kupców, wiele łodi i kilka większych jachtów. Interes kwitł. Jednak oni nie przyszli tu po to.
Musiałam troche wszystkich ruszyć, bo byśmy w miejscu stali XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 22:09, 05 Gru 2005 |
|
|
Messiak
Pseudoratownik medyczny
Dołączył: 23 Wrz 2005
Posty: 905 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: Nie wiesz gdzie jestem? Odwróć się... Płeć: ona |
|
|
|
- Eee... To co teraz robimy? - spytała Trixy rozglądając się
pewnie tak XD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 17:39, 06 Gru 2005 |
|
|
Annabel
brak rangi :P
Dołączył: 17 Paź 2005
Posty: 301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/4 Skąd: z Podmroku... |
|
|
|
- Teraz musimy znaleźć jakiś statek, najlepiej kupiecki, który odpływa w najbliższym czasie do Waterdeep. Takie łodzie kursują dość często, gdyż to miasto jest bardzo rozwinięte, a droga lądowa nie jest za bardzo bezpieczna. - powiedziała i rozejrzała się dookoła siebie. Podeszła do jakiegoś mężczyzny z listą w ręku i spytała - Kiedy odpływa jakiś statek do Waterdeep?
- Najbliższy za godzinę. A następny będzie za trzy dni.
- To statek kupiecki?
- Tak. Jeśli chcecie się zabrać musicie porozmawiać z kapitanem.
- A gdzie go znajdziemy?
- Zdaję mi się, że ostatnio wchodził do tej karczmy. - rzekł niepewnie.
Annabel natychmiast ruszyła do wskazanej gospody, jednak zatrzymała się przed nią i powiedziała - Jeśli kapitan dowie się, że jesteśmy złodziejami i mordercami na pewno nas nie zabierze. Schowajcie jak najlepiej swoje bronie, by ich nie widział. Teraz odstawiamy scenkę. Merhold, ty będziesz dobrze zarabiającym kupcem, który chce dokonać transakcji w Waterdeep. Lavile, ty jesteś jego żoną, a Trixy będzie waszym dzieckiem - nie czepiajcie się wieku. Nic lepszego nie da się wymyśleć, a rabowanie i zabijanie w porcie, to nie jest najlepszy sposób. Ja i Avines będziemy siostrami Lav i chcemy odwiedzić naszą rodzinę, z którą się nie widziałyśmy od lat. Do tego któraś z nas może dodać płacz, wtedy się na pewno zgodzi, ale to już w ostatecznej sytuacji. Pytania?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 9:42, 08 Gru 2005 |
|
|
|