Rozdział drugi - Czas odrobić szlabany

Szukam packi i szybko znajduje po chaosie jaki zostawiła na swej drodze. Podszedłem do całej paczki i muwie:
-Siema! Jak myślicie moge należeć do wszej paczki?? CHetnie przeniose sie do Slytherinu. Bede wam mufł czesto dawac parce odmowe jak checie i znam paru ludzi którzy moga sporo załatwić. Poa tym załatwiłem całej szkole zastępstwo z Binnsem wiec..?

Post został pochwalony 0 razy

- Yyyy... - Lav popatrzyła na chłopaka z powątpieniem - Pi jeden: to nie paczka, po dwa, tylko dziewczyny mogą należeć do sióstr. -- Popatrzyła na Kumpelki w poszukiwanoiu wsparcia.

Post został pochwalony 0 razy

-Ale i tak hce sie przeniesć do Slytherinu.

Post został pochwalony 0 razy

- Nie słyszałam, żebyś zmianiał płeć... A pozatym McDonald jakoś się pozbierała. - Wtrąciła Amy, poczym rozerwała pudełko Mleczka Czekoladowego, szukając jeszcze jakiś kropli.

Post został pochwalony 0 razy

Ide do dumbledora w sprawie zmiany domu. Tiara zdecydowała ze dobrze ze chce do Slytherinu. Kupiłem szate slytherinu a szate gryfona wyrzucilem do kosza. i usiadlem koło malfoya

Post został pochwalony 0 razy

Wywoływałeś kiedyś dusze zmarłych albo demony? - spytała się Annabel Olorina, gdy siedzieli już w pokoju wspólnym.

Post został pochwalony 0 razy

Ślizgon szedł właśnie korytarzem, gdy nagle natknął się na "paczke" ( Smile

). -Oooo....nieeee...to znowu Wy...może i przez Was nie dostaliśmy szlabanu, ale jesteście takie por...zresztą...hej Artur! To ja chyba ide-powiedział i poszedł swoją stroną

Post został pochwalony 0 razy

-Poszedłem do pokoju wspulnego i zacząłem odrabiac prace domową (moze jakoś niech ktos podtzrymuje to bo nei wiem czy ranek czy wieczór czy noc czy wogule juz nic nie kumam.. )

Post został pochwalony 0 razy

na tamten post nie patrzcie Wink

-Hmmm...nie, ale chętnie spróbuje-powiedział uśmiechając się

Post został pochwalony 0 razy

Potem przeiusałem prace domową kilka razy dla każdej osoby z paczki

Post został pochwalony 0 razy

Chodź. - powiedziała tylko tyle i poprowadziła go do swojego pokoju. Tam wygrzebała pare świeczek, które wcisnęła w ręce Olorinowi, a sama wzięła dwie księgi, kredę i różdżkę. Potem przeszła przez ciemny korytarz i zapukała różdżką w obraz jakiegoś starego maga. Obraz się otworzyła i Ann szepnęła - Lumos. A następnie ruszyła ciemnym korytarzem. Gdy wyszli skierowali się do opustaszałej sali i tam Annabel zaczęła rysować krąg i dziwne znaki. Zapal te świeczki i poustawiaj je wokół okręgu. - powiedziała do Olorina.

Post został pochwalony 0 razy

Olorin posłusznie wypełnił rozkaz Annabel.

Post został pochwalony 0 razy

po skonczeniu pracy na łózku każdego członka paczki połozyłem napisaną prace domową a swoją shcowałem. Zacząłem szukać paczki..

Post został pochwalony 0 razy

- Yyy.... Dziewczyny... Czy on nas uważa za tumanki? - Lav popatrzyła z powątpieniem na pracę na jej łóżku i spojrzała po reszcie. Doskonale wiedziały od kogo są prace.
- A tak w ogóle, to chyba pomylił eliksir wiggenowy z uspakajającym... - Melek popatrzyła na pracę i podrapała się po nosie.
- Dobrze ,ze się nie natknęłyśmy na niego we wspólnym. Musieliśmy się w drodzę minąć... - Lav położyła się na łóżku i przymknęla oczy.

Post został pochwalony 0 razy

- Robić za mnie prace z eliksirów... - mruczała pod nosem wyjmując z kufra pergamin i pióro -I tak musze to poprawić... - zaczęła pisać poprawioną wersję wypracowania na eliksiry.

Post został pochwalony 0 razy

Wszedłem do sowiarni, otworzyłem okno i skoczyłem *śmierć*

Post został pochwalony 0 razy

Lav zasnęła. Obudziła się, jak już było jasno. W pokoju nikogo nie było. Wstała ubrła się, obkupiła toaletę i chwyciwszy wypracowanie z eliksirów wyszła. Zeszła do Wspólnego i usiadła koło Melka przeisującego poprawioną pracę.
- Czeeeeeeść... Widzę, że poprawiłaś.... Ja chyba od nowa napiszę, bo i tak nie możemy mieć takich samych...
- Taaa... A ja go od wczoraj nie widziałam... Jaka szkoda... - Malek otarła suche oczy i zachichotała.

Post został pochwalony 0 razy

- Ale jak mi się spaaaać chceeee - odkryła nagle - Chyba muszę Toma posłuchać to mi przejdzie - wyjęła z kieszeni swój odtwarzacz mp3 (magiczny, a jak!) i włączyła All the small things Blinka.

Post został pochwalony 0 razy

Stań w tym kręgu i nie wychodź z niego, dopóki ci nie powiem, bo to może się bardzo źle skończyć. - powiedziała Olorinowi i sama weszła do koła. Ulękła, wyjęła różdżkę i książkę, i spytała się - Co przywołujemy?

Post został pochwalony 0 razy

- Daj jedną słuchawkę! - Lav wzięla od Melka słuchawkę, włożyła do ucha i razem zaczęły śpiewać. Tańczyły przy tym na stole i skakały po kanapach. Czyli ucierpialo wszystko i wszyscy w obrebie Pokoju Wspoólnego.

Post został pochwalony 0 razy