Wojna o Niebiosa

-Ja nie mam czego się bać. Nie można mnie zabić tak pstryk, zwyczajną bronią. Lavile, puścił bym ją gdyby nie ta psychopatka-dodał

Post został pochwalony 0 razy

- Opuść... - Lav złapała Ai za rękę, która trzymała cięciwę. - Nie dawaj mu powodów... Zapłaci kiedy indziej... nawet nie będzie wiedział... los bywa okrutny...

Post został pochwalony 0 razy

-Zabiłabym cię nawet gołymi rękami... Messa Psychopatką? A co w tym złego że chciała się krwi napić ? - zapytała - Jest jeszcze taki mały zupełnie nieistonty szczegół że do tego alkoholu było coś dosypane i dlatego się na ciebie rzuciłyśmy ale to pewnie cie nie intersuje bo ty jesteś wielki pan nekromanta który popisuje się czary-mary.

Post został pochwalony 0 razy

Merhold zaśmiał się na cały głos gdy słyszał że "zapłaci"...Odwołał Trolla do otchłani. Oczywście przed tym troll puścił Messe.

Post został pochwalony 0 razy

- No prosze, nareszcie trochę inteligencji - powiedziała Aislinn i powoli opuściła łuk ale nie zdjęła jeszcze strzały.

Post został pochwalony 0 razy

Merhold nic nie odpowiedział tylko stał i czekał.

Post został pochwalony 0 razy

- Świetnie. Widzę, że narazie porozumienia tu nie będzie. Ai, zajmij się Aiko. - Lav wyszła z gospody. Popatrzyła w ksieżyc. Przybrała swoją naturalną postać, zmaterializowała skrzydła i poleciała w stronę lasu. Wleciała między drzewa i usiadła na korzeniu wielkiej sosny.

Post został pochwalony 0 razy

Merhold usiałd na swoim łóżku i ponownie zaczął medytować. Pokój powoli zachodził czarną "mgłą".

Post został pochwalony 0 razy

Aislinn schowała łuk. I przeszła obok Merholda. Klęknęła przy Aiko i z trudem, bo przecież demony nie ważą mało, wciągnęła ją na łóżko. Nie miała doświdczenia w takich sprawach więc zostawiła ją tak i usiadła na swoim łóżku. Spojrzała jeszcze raz na nekromantę a potem zajęła się rozpakowywaniem torby.

Post został pochwalony 0 razy

Słysząc wszystkie odgłosy jakie wydobywały się z sąsiedniego pokoju Annabel uśmiechnęła się złowieszczo i po chwili wyrwał się z niej zduszony chichot. Wyjrzała przez okno i zobaczyła, że ich pokój jest cały w ciemnościach. "Ooo, Pan Nekromanta medytuje...", pomyślała z wrednym uśmiechem i wyszła z pokoju. Na korytarzu przed ich sypialnią zaczęła się kręcić jak wariatka i stukać wszystkim co możliwe, byle by tylko przeszkadzać magowi.

Post został pochwalony 0 razy

Nagle dzrwi sie otworzyły a GĘSTA mgła oblazła Ann unieruchomiając ją.

Post został pochwalony 0 razy

Wypowiadając szybko zaklęcie, mgła zamieniła się w twardy lód i po chwili pękła. Kapłanka szybko wyjęła zwój i małą flaszeczkę wyszeptała pare słów i w stronę maga ze świstem poszybowało kilkanaście niebiekich promieni.

Post został pochwalony 0 razy

Nagle pjawiła sie mała czarna dziura i wyskoczył z niej byle jaki zombie. Promienie trafiły w niego, zabiły go, lecz nie nekromante. Merhold skończył szybko medytacje i posłał spiralną falę ognia piekieł w strnoe drowki.

Post został pochwalony 0 razy

Drowka błyskawicznie wyjęła różdżkę i wyczarowała ciemną tarczę, która odbiła kulę w stronę Merholda.

Post został pochwalony 0 razy

Nje no! Musieliście zrobić komedię Razz

?

Lavile widziała błyski nad drzewami. Domyśliła się, że pochodzą z gospody. Jednak nie zamierzała tam wracać. W kazdym razie nie teraz. Przybrała swoją normlaną postać, schowała skrzydła i wpatrywała się intensywnie w ksieżyc.

Post został pochwalony 0 razy

Lavile nie wiesz do czego zmierzamy, więc nie przeszkadzaj Wink

xD ^^

Post został pochwalony 0 razy

Aislinn nie interesowało to co się dzieje. Pogrążyła się w swojej własnej medytacji. Nawet nie zauważyła kiedy zasnęła.

Post został pochwalony 0 razy

Merhold szybko uskoczył. "Wyrzucił" w strone drowki ogromnego pająka. Ten odrazu zaczął ją atakować.

Post został pochwalony 0 razy

Drowka dotknęła pająka i po chwili przestał ją atakować, tylko wić się koło niej jak kot, a ona zaczęła go pieścić, zupełnie zapominając o walce. - On jest prześliczny! - wybuchnęła nagle i rzuciła się nekromancie na szyję.

Post został pochwalony 0 razy

Nekromanta odepchnął lekko Ann i od niechcenia wezwał kilka innych, większych pająków zombie. Wyszedł. Nic nie mówił.

Post został pochwalony 0 razy