Samanta

do truposza:
po pierwsze: to ty masz tu wwalić post w ktorym jest trochę o szk. im. Cz. P. bo to jest też twój fyf xD
po drugie: pamietnik Cz. P. gdzieś zgubilam więc się nie wściekaj
po trzecie: przed państwem o tej małej ("Kurwa, nie ruszaj się! Chcę cię zahipnotyzować!")xD(jeśli nie wiesz o co chodzi to zajrzyj do śmietniska do prosby...)
po czwarte: LUDZIE I NIE LUDZIE!!! NIE ŚMIAĆ SIĘ, BO TO JEST MÓJ PIERWSZY FYF I JEST DO BANI i go tu umieszczam tylko na prośbe trupa(Oćka)

Prolog

Czarnowłosa dziewczyna szła pustym korytarzem. To był jej pierwszy tydzień nauki w Hogwarcie. Czyżby już zdążyła coś przeskrobać, nawet o tym nie wiedząc? Zapukała do drzwi.
-Wejdź Samanto.- rozległ się zimny drżący głos.
Przy swoim biurku stał odwrócony tyłem do wejścia prof. Quirrell. Odwrócił się przodem do drzwi, mruknął jakieś zaklęcie, a drzwi zamknęły się z trzaskiem. Prof. Quirrell zaczął powoli odwijać swój turban.
-Co pan robi?- spytała Samanta. Była lekko wystraszona.
Profesor spojrzał w jej czarne oczy i poczuła jak oplatają ją niewidzialne więzy.
Gdy nakrycie głowy Quirrella spoczęło już u jego stóp oczom dziewczyny ukazała się przerażająca twarz. Była blada jak pergamin i miała czerwone wężowe oczy.
-Imperio!- szepnął Czarny Pan.- Rozkazuję ci dostarczać mi informacji o Potterze.
Samanta poczuła piekący ból w okolicy lewego przedramienia.
-Od tej pory jesteś mi poddana.- powiedział wysoki zimny głos.

Rozdział 1

-Sam! Wstawaj! Za 5min jest obrona przed ciemnymi mocami!- krzyknęła Hermiona stojąc przy łóżku Samanty.
10min później czarnowłosa trzynastolatka biegła już w kierunku klasy.
-Przepraszam za spóźnienie- wydyszała Samanta- zaspałam.
-Nic nie szkodzi. Właśnie przerabiamy boginy.- powiedział prof. Lupin i wytłumaczył klasie teorię obrony przed boginami. Kiedy dal im czas do namysłu, czego boją się najbardziej Samanta zastanawiała się, w jaki sposób ominie dementorów krążących w tym roku dookoła Hogwartu.
-Koniec czasu! Za chwilę zmierzycie się z boginem.
Samanta poczuła niemiłe ukłucie w okolicy żołądka, nie miała pojęcia, czego boi się najbardziej.
Pierwsza była Parvati, potem Seamus, Dean, Lavender, Ron. Upiór zmieniał się w coraz to innego potwora, a kolejni uczniowie wykrzykiwali Riddikulus.
-Samanto!- powiedział Lupin- Teraz twoja kolej.
Muszę improwizować! pomyślała z rozpaczą- jak brzmiało to głupie zaklęcie?
-Riddikulus.- szepnęła Hermiona.
-Eee... No dobrze... –powiedziała Samanta.
Dziewczyna wyszła niepewnie na środek klasy.
TRZASK!
Przed Samantą pojawiła się trupia czaszka złożona z elementów przypominających szmaragdowe gwiazdy. Spomiędzy szczęk jak, język wysuwał się waż. Wszyscy patrzyli to na Samantę to na bogina.
-Rid... Riddikulus! Wyjąkała przerażona dziewczyna. Czaszka była coraz bliżej. Przerażona brunetka upuściła różdżkę, złapała się za lewe przedramię i cofając się gwałtownie potknęła się o skraj szaty.
-Nie... proszę nie...- jęknęła rozpaczliwie szukając wzrokiem różdżki- Nie!- wyszeptała i straciła przytomność.

c.d.n. Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

Waaa!! Jezd, jezd, jezd! XDD *podjara*
[Jakby ktoś nie wiedział, to "Kurwa, nie ruszaj się! Chcę cię zahipnotyzować!" jezd w prologu, trza tylko poczytać między linijkami XP]

A mi się ogólnie podobało, poza błędami niektórymi (sama do niedawna [czyt. jakiś rok temu XD] nie wiedziałam kiedy się stosuje kropkę w dialogach xP)

	Cytat:
	-Wejdź Samanto.- rozległ się zimny drżący głos.

tu nie powinno być kropki, po Samancie, bo "rozległ się pla pla pla (XD)" jest kontynuacją zdania, a przecież zdań nie piszemy tak "I tak misio. szedł przez las" XD

	Cytat:
	-Przepraszam za spóźnienie- wydyszała Samanta

a tu już błędu nie masz XDD

Post został pochwalony 0 razy

jezd ! jezd! między "spóźnienie" a "-" powinna być spacja! a między "-" a "wydyszała" nie! ale wielki błond! ona zrobiła błond!

Post został pochwalony 0 razy

w zasadzie spacja powinna być z obu stron Stoshku xP
a poza tym nie czepiaj się XD ile ty już fyfów napisałaś? jak się wyspecjalizowałaś w nich? XDD
ja się czepiam tego co najbardziej razi w oczy xP

Post został pochwalony 0 razy

nie wyzywajcie sie na mnie!!! ortografia to moja ''pięta Achillesa'' xP ja wagaruje na co drugiej lekcji XDD

Post został pochwalony 0 razy

A oto dłuuugo oczekiwany next(tyle, że nikt na niego nie czekał)

Rozdział 2

Samanta obudziła się dopiero w skrzydle szpitalnym. Sen, w którym porozumiewała się z Czarnym Panem przerwała jej czyjaś rozmowa.
Za chwilę powinna się obudzić profesorze Lupin.- powiedziała pani Pomfrey- O chyba już nie śpi.
Pani Pomfrey opuściła salę. Lupin podszedł do łóżka i usiadł na krześle obok.
-Co się stało?- spytała-Jak się tu znalazłam?
-Zemdlałaś na lekcji.- odpowiedział profesor.
-Często mi się to zdarza.- rzekła wymijająco.- Czy mogę wracać na lekcje?
-Nie ma takiej potrzeby, wszystkie się już skończyły, a teraz wytłumaczysz mi, dlaczego bogin zmienił się w mroczny znak.
-Nie umiem tego wyjaśnić- skłamała dziewczyna.
-A czy potrafisz wyjaśnić to?- spytał Lupin, złapał lewą rękę Samanty i odwiną rękaw powyżej łokcia ukazując ten sam znak, w który przemienił się bogin, z tę różnicą, że jej blizna była lekko czerwona.
A więc się wydało- Lupin wiedział. Na pewno domyślił się tego w czasie lekcji.
Sam wyrwała rękę i spowrotem zakryła ją szatą. Zerwała się z łóżka i uciekła.

Post został pochwalony 0 razy

Trochę to krutkie...^ ^ to jeszcze jeden rozdział dam XDD

Rozdział 3

Od tamtego zdarzenia Samanta unikała prof. Lupina, a na lekcjach siadała w ostatniej ławce. Dziewczyna zaczęła się zastanawiać, dlaczego dołączyła do grona śmierciorzerców. Nie pamiętała dnia, w którym to zrobiła.
Po kilku dniach sama zapukała do gabinetu Lupina. Przed drzwiami zatrzymała się i zawahała. W ciągu ostatnich kilku lat każde spotkanie z nauczycielem obrony przed ciemnymi mocami kończyło się przewrotem w jej życiu.
-Witaj Samanto. Wiedziałem, że przyjdziesz.- powitał dziewczynę prof. Lupin.
-Eee... Dobry wieczór.
-Co cię tu sprowadza?- spytał, chociaż dobrze znał powód jej wizyty.
-To- powiedziała Samanta niepewnie odwijając lewy rękaw.
Lupin odsuną się od drzwi, dając jej do zrozumienia, że ma usiąść.
Dziewczyna nie wiedziała, od czego zacząć.
-Chciałabym pana prosić, aby nikomu pan o tym nie mówił...
-Właściwie powiedziałem już o tym dyrektorowi- powiedział Lupin- to zbyt ważna sprawa, żeby ją ukrywać.
Zapadła cisza.
-Nie liczy się to czy jesteś śmierciorzercą, tylko to czy chcesz nim być.- kontynuował.- Musisz sobie odpowiedzieć na to pytanie.
-Nie wiem.-powiedziała nieśmiało dziewczyna.- Chyba nie... Ale wciąż jest we mnie coś, co nie pozwala mi od niego odejść.
-Dumbledore może ci pomóc...- powiedział Lupin.
Samanta nie bardzo wiedziała, w jaki sposób dyrektor chce jej pomóc.
-Ale niby jak?...- zapytała- to był mój wybór.
Profesor nic nie odpowiedział, lecz zaprowadziła Gryfonkę do gabinetu dyrektora.
Dyrektor wytłumaczył jej, że może odejść od Voldemorta i pomóc im w pokonaniu go.
-On się od razu zorientuje!- krzyknęła dziewczyna.
-Nie, jeżeli nauczysz się oklumencji.- powiedział Dumbledore spokojnym głosem.
-Nauczę się czego?
Dumbledore wyjaśnił Samancie, na czym polega sztuka oklumencji i legilimencji.
-Dobrze, ale wątpię w powodzenie tego planu.- powiedziała Samanta
-Wierz mi, uda się.- zapewnił dziewczynę Dumbledore.

i podziękowania dla Oćka za pomoc i wsparcie XDD *składa wieńce z kwiatow(na grobie Trupa XDD)*

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zmora dnia Śro 9:50, 25 Sty 2006, w całości zmieniany 1 raz

To było piękne. *ociera wyimaginowaną łzę* Kcem jeszcze!

Post został pochwalony 0 razy

Dedykacja najfajniejsza xP

Tak poza tym to "Lupin odsuną" ... Powinno być "Lupin odsunął" xP
Ale to tylko mała, przyjacielska uwaga XDD

Post został pochwalony 0 razy

Ops... Ale sama wiesz jak u mnie jezd z ortografią, a szczególności z tymi końcówkami w wyrazach typu ''odsunął'', ''kopnął'', ''zdechł'' oj... to ostatnie chyba nie... *gleba*

A ciebie Selenia co tak wyimaginowanie wzruszyło? ^ ^

Post został pochwalony 0 razy

Tu jest jakaś dedykacja? ^^'

Post został pochwalony 0 razy

No jezd podziękowanie (potraktuję to jako dedykację XDD). Poza tym, Wilkokłaczka nie zaprzeczyła xDD

Post został pochwalony 0 razy

Ano. Ej, Olka a ja to co? Kto się ofiarował hieroglify odczytywać? Kto się zarazkami chciał podzielić? Kto tapetki z króliczkami dał? Wiesz co? Focham się na ciebie!

Post został pochwalony 0 razy

Ja cie tu ratuję przed przykrym obowiazkiem odhieroglifowiania hieroglifów, a ty się na mnie fochasz... =.=

Post został pochwalony 0 razy

Niom. ^^

Post został pochwalony 0 razy

To sie nie fochaj. Nie mogę ci tego dać do przepisywania, bo to trza miejscami pozmieniać... :/

Post został pochwalony 0 razy

No dobra, nie focham Cię, bo zapomniałam za co.

Post został pochwalony 0 razy

To ja ci nie bynde przypominać XDD

Post został pochwalony 0 razy

Czemu nie? xD

Post został pochwalony 0 razy

Bo cie nie kce niepotrzebnie denerwowac. *troskliwa minka* XD

Post został pochwalony 0 razy