Voldi, czyli kulisy działalności Czarnego Pana XDD

może i łacinka nie brzmi najlepiej, ale to moja pirsza parodia(co z resztą widać) więc wwalam to wszystko co mi do łba nalezie XDD
jak troche dłuzej popisze to moze mi się wyczucie poprawi Wink

Post został pochwalony 0 razy

A oto kolejny dzień z życia Cz. Pana:

Godz.12:03
No na reszcie się wyspałem. Życie jest piękne. Nie ma Glizdogona, który by mnie budził o 6:00, irytował, robił śniadanie... Hej! A kto mi w takim razie śniadanie zrobi?! Jestem cholernie głodny! Trza cuś wymyślić...

Godz. 12:45
Wpadłem na genialny pomysł. Zgadnijcie jaki! Nigdy nie zgadniecie. Co? A ty z skąd wiesz, że chcę wezwać moich kochanych śmierciorzerców?! Dobra, dobra... nie wymądrzaj się, bo skończysz dokładnie tak samo jak starzy Pottera!!! Nie jestem przewidywalny! Ja jestem nieprzewidywalny, genialny i okrutny!!! Eee... i głodny...

Godz. 13:00
Prawda jest okrutna(ale nie tak jak ja!). Nie mam jak wezwać śmierciorzerców, bo nie ma tu Glizdogona, ani nikogo innego z mrocznym znakiem. Wiem, użyję proszku Fuu (czy jak to tam na imię miało...).

Godz. 13:30
Kto wymyślił proszek Fuu?! Chyba jakiś sadysta! Kolana mam całe sine i nawdychałem się popiołu, ale warto było- Lucek już leci do mnie ze śniadaniem, a Bellatriks i Smark uratują Glizdę.

Godz. 14:00
Gdzie moje śniadanie? Gdzie Lucek? Już dawno powinien tu być!!!

Godz. 14:30
W końcu przyleciał ten kretyn z moim śniadaniem. Nieźle się uśmiałem, kiedy usprawiedliwiał swoje spóźnienie. Powiedział, że leciał na miotle nad jakimś stadionem Quiddticha. W pewnej chwili podleciał do niego tłuczek, wytrącił mu moje śniadanie i pyszna zupa mleczna wylądowała na głowie sędziego. Potem poleciał do McDonalda, a tam kolejka była długa jak cholera. Zamiast się wepchnąć gdzieś z przodu to ten idiota staną na końcu i jeszcze jakąś babcię(czy ona nie wie, że osoby starsze powinny dbać o dietę?) przepuścił. Najważniejsze, że w końcu dostarczył mi moje jedzonko. Oczywiście gdy skończył się tłumaczyć, to mu powiedziałem „Czarny Pan nie wybacza, ani nie zapomina(...)” Uwielbiam to mówić.

Godz. 14:39
Czas zająć się śniadankiem... trochę spóźnionym...
Już się nie mogę doczekać mojego BigMaca...

Godz. 14:42
Na jedzeniu leżała jakaś karteczka, a na niej na[pisane było:

Przepraszam, ale niestety nie starczyło hajsu na BigMaca...
Kupiłem Ci Panie kremówkę, bo w jakimś filmie pewien fajny
osioł zapewniał wszystkich, że ‘’...Kremówki są pycha!!!...’’.
Mam nadzieję, że podzielasz zdanie tego przemiłego zwierzaczka. :)
Z poważaniem
L. Malfoy

P.S. Ponieważ ładnie uśmiechnąłem się do sprzedawczyni, zaproponowała mi darmową próbkę kejczupu. Z przyjemnością oddaję ją Tobie... ;)

A to nie jest najgorsze. W czasie transportu rozwaliło się opakowanie od kejczupu Teraz mam kremówkę z kejczupem:/

Godz. 15:38
W końcu zjadłem to ohydztwo. Teraz mam straszne mdłości... Zabiję Lucka... Po co on brał ten okropny kejczup?!

Godz. 16:43
Błeeeeeeeeee!!! Właśnie stoję nad muszlą klozetowa w mało dostojnej pozycji. Po prostu rzygam, a Lucjusza czeka KARA!!! To przez niego i przez ten głupi kejczup mam niestrawność.

Godz. 17:20
Właśnie ze złości wyżywam się na radyjku, które w kuchni stoi(tzn. stało...). Jestem głodny i zły, a Glizdy jeszcze nie ma... Bellatriks też zostanie ukarana, a to za to, że tak długo ratuje tego kretyna(czyt. Glizdogona).

Godz. 18:30
Kurna... muszę się odzwyczaić od rozwalania sprzętów elektronicznych, za każdym razem jak się wkurzę... teraz nawet nie mogę w radiu dobranocki posłuchać :( .

Godz. 19:55
Weeee... Życie jest okroooopneeeeee!!! Jestem głodny, bo jadłem dzisiaj tylko kremówkę z kejczupem(którą z resztą wyrzygałem) i jestem przygnębiony, bo nie obejrzałem ani nie posłuchałem dobranocki... :( .
MAM DEPRESJE!!!

Godz. 20:30
W najbliższym czasie będę zwalczał moją depresję... Pójdę na strych i poszukam mojego starego radia kieszonkowego, które kupiłem kiedyś na bazarku... Może ono poprawi mi humorek...

Godz. 21:00
Jednak nie idę na strych. Idę do łóżka. zasypiam na stojąco. Radyjka poszukam jutro. A jak je znajdę to posłucham ‘’Radio ma ryja’’. Swoją drogą uważam, że Rydzyk jest suuuper :).

Czy Bellatriks uratuje Glizdogona?
Czy Lucjusz zostanie ukarany?
Czy Czarny Pan odnajdzie radyjko?

Tego dowiecie się w nastepnym odcinku XD

cdn.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Zmora dnia Sob 18:49, 15 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz

	Cytat:
	Właśnie ze złości wyżywam się na radyjku, które w kuchni stoi(tzn. stało...).

Genialne! ^^

Czekam na następny odcinek.

Post został pochwalony 0 razy

A następny odcinek bedzie jak mnie wena najdzie Razz

Post został pochwalony 0 razy

To sobie poczekam...

Post został pochwalony 0 razy

no to poczekaj:P

Post został pochwalony 0 razy

Poprzednia część Voldi'ego była lepsza! To, szczerze mówiąc - trochę nudne!

Post został pochwalony 0 razy

Może i tak....
poprzednia pisalam z Ocią...

Post został pochwalony 0 razy

To by się zgadzało... ^^"

Post został pochwalony 0 razy

Noy...

ja nie mam talenta... Sad

*płacze*

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Jestem głodny, bo jadłem dzisiaj tylko kremówkę z kejczupem(którą z resztą wyrzygałem) i jestem przygnębiony, bo nie obejrzałem ani nie posłuchałem dobranocki... . MAM DEPRESJE!

Jak to nie masz talentu?

Post został pochwalony 0 razy

heh... dzieki tobie odzyskuje wiare w czlowieka ^^

Post został pochwalony 0 razy

taaa... Raczej w Batmana XD Kiedy będzie next o działaności Włodzia?

Post został pochwalony 0 razy

nje wiem. mam pomysł, ale czasu nie mam Sad

jak bede miala czas to napisze. a jeszcze musze zrobic fica Nudne... Razz

Post został pochwalony 0 razy